Nordic walking dziarskiego Staruszka

Jakże rozczulające jest i urocze, gdy widzisz Staruszka drepczącego z dwoma kijkami do Nordic walking, rozczula cię fakt, że Staruszek ów śmiało przekracza bramy stadionu i dzielnie drepcze wokół całkiem sporego boiska. Wprawdzie nie ma na sobie bijącego w oczy kolorami stroju sportowego, przyodziany jest w czarne ubranie – kurtkę ortalionową i spodnie z materiału. Zamiast najnowszych i najbardziej trendy butów biegowych ma na nogach zwykłe, czarne skórzane trepy.

Niemniej werwą swą mógłby się podzielić z niejednym młodszym człowiekiem, tyle w nim siły i żywotności.
Trzymam za niego kciuki i oby jak najdłużej mógł pomykać ze swoimi kijkami na stadionie.

A już za pół godziny staruszek-biegacz będzie mega szczęśliwy, bo „pobiegowy” poziom endorfin wywoła to uczucie.

Cieszę się wraz z nim.
Bo też idę pobiegać.
Może miniemy się w bramie stadionu?