Napisane po śmierci Tomka Mackiewcza

Napisane po śmierci Tomka Mackiewcza

Zamrożona cząstka wielkiego marzenia
zdobywanego skrawek po skrawku
Po siedmiokroć
Pełzniesz
Idziesz
Wyjesz
Uśmiechasz
Pragnienie Uporem i Miłością pokonujesz
Cel z hymnem na ustach zdobywasz
Przyciągasz Mnie
Niczym Ona Ciebie
Gra słów, gra cieni, gra o zwłokę
Gardzisz
Wszędobylskim i Wszystkożernym profesjonalizmem
I skaczesz na główkę
Marzysz Oddychasz
Nie oddychasz Marzniesz
Kropla krwi pomiędzy naczyniem bogów
a filiżanką upiornej boleści
kłaniam się nisko
u stóp
Nanga Parbat
Sama naga
Wilgocią łez opętana.