13.01.2024r. Melodia słów. Wieczór z poezją i kolędą

[Wieczór z poezją i kolędą]

 

Podróż do Przemyśla

Tego dnia miałam przyjemność wyruszyć w zimową podróż do urokliwego Przemyśla. Miasto, przesiąknięte historią, ukazało swoje piękno w zimowej szacie. Przemyśl, miasto o bogatej historii i malowniczych zakątkach, w zimie nabiera szczególnego uroku.
Zimowy spacer po zaśnieżonym rynku, biały puch śniegu sprawia, że w takiej scenerii czas się zatrzymuje, a historia miasta wyziera zza śnieżnych czap.
Rynek otulony warstwą śniegu.
Elewacje klimatycznych kamienic i świecące kolorowe lampki.
Dzwon zegara na ratuszu, sklepy z charakterystycznymi, klimatycznymi witrynami, ciepłe światło i zapachy świątecznych przypraw.

Spacer w śniegu

W oddali zarysy zabytkowych kościołów. Jakbyśmy przechadzali się po kartach historii – kamienne mury miasta wydawały się opowiadać swoje własne historie, otaczając nas niepowtarzalnym klimatem, który przenikał przez zimowe powietrze.
Detale architektoniczne i kamienne, zdobienia budynków, w zimowej szacie prezentują się jeszcze bardziej tajemniczo.
Chwila zatrzymana w mroźnym powietrzu. Szybko zapadał zmrok. Światła latarni ulicznych rzucały ciepłe refleksy na białą warstwę śniegu, sprawiając, że miasto migotało jak zaczarowane.
Nastrojowym podsumowaniem wycieczki był wieczór z poezją i kolędą w malowniczym i klimatycznym Centrum Kulturalne w Przemyślu.

Kapitan Henryk Jaskuła

Przy ul. Franciszkańskiej, w sercu przemyskiej starówki – towarzystwo „Pierwszego Polaka, który w latach 1979-1980 samotnie opłynął świat bez zawijania do portów z Gdyni do Gdyni jachtem „Dar Przemyśla”. Spiżowy posąg naturalnej wielkości przedstawia kapitana trzymającego koło sterowe. Sztormiak, czapka. Henryk Jaskuła czujnie spoglądający w dal. Żeglarz odegrał istotną rolę  w rozwoju polskiego żeglarstwa, propagowaniu żeglarskiej kultury, tradycji i wychowania morskiego. Znamienne jest to, że jako uczestnik Programu Światowej Donacji Kapitan ofiarował swoje ciało nauce. Janusz Bierówka, ambasador Jaskuły,  podsumował tę decyzję: Nawet po śmierci chciał „przydać” się ludzkości. Zażyczył sobie, by jego doczesne szczątki oddano studentom i naukowcom.
W swej książce Non stop dookoła świata opisał wyprawę korzystając z poczynionych w trakcie podróży zapisków.
To był rejs czysto żeglarski, jego celem było współżycie z morzem, rejs bez lądów, czyli bez zawracania sobie głowy nudnymi portami (i niebezpieczeństwami portowymi), bez walki o rekordy. W swoim nazewnictwie ten rejs nazywałem „w pogoni za szczęściem”. Jedyne co mnie interesuje w portach to samo wejście, nic więcej, chyba że mam tam przyjaciół – tak mówił Henryk Jaskuła o swoim rejsie w wywiadzie dla Magazynu Wiatr.

 

 

 

 

 

 

W imieniu koleżanek z Regionalnego Stowarzyszenia Twórców Kultury w Rzeszowie wyrażam ich i swoją wdzięczność za możliwość wzięcia udziału w klimatycznym spotkaniu podczas wieczoru z poezją i kolędą.

To było możliwie najlepsze podsumowanie zimowego spaceru i podróży pociągiem.

Trzynastego wszystko zdarzyć się może

 

Podróże pociągiem. Dobre towarzystwo.

Malownicza przystań – w tym przypadku Przemyśl.

Wszystko to okraszone szczodrą dawką literatury.

Zima dodała tej wyprawie wspaniałego uroku.

 

 

 

Przydatny link  https://mnzp.pl/stronanoc/henryk_jaskula.html