Czerwcowy numer „Przestrzeni Pogranicza”, a tam – moje wiersze o Roztoczu

Jeszcze nie ma wydrukowanych egzemplarzy, ale już mam informację, że wiersze o Roztoczu ukażą się w czerwcowym numerze roztoczańskiej publikacji.

Redaktor naczelny Przestrzeni Pogranicza Robert Gmiterek  napisał w zapowiedzi na  https://przestrzenpogranicza.pl/  W tym numerze gości na naszych łamach Małgorzata Szepelak z WIERSZAMI Z ROZTOCZA. Poezja jest nieodzowna, aby opisać to, co jest nie do opisania.

Przestrzeń Pogranicza to kwartalnik z pogranicza polsko-ukraińskiego. Z Roztocza i Grzędy Sokalskiej. Kultura, historia, społeczność.  Mam przed sobą numer drugi – kunsztownie wydany, wspaniale zredagowany, z doskonałymi fotografiami. Kibicuję, bo to dzieło najwyższej jakości i takichże lotów. Tym bardziej jest to powód do radości, że w trzecim numerze pojawią się one – wiersze o Roztoczu. Bardzo mi miło jest tu gościć.

Przyznam, że ten pierwszy jest wierszem moim ulubionym.  Jest w nim to, co ważne, co jest w moich wartościach priorytetem. Przywołuję go często, a słowa:

Na Roztoczu przy czytaniu

to wiatr przewraca mi kartki książki

towarzyszą mi niczym mantra.

Zapraszam do czytania.

Oraz do Przestrzeni Pogranicza

WIERSZE O ROZTOCZU

Majowe czytanie w rzepaku

Na Roztoczu przy czytaniu
to wiatr przewraca mi kartki książki.

W międzyczasie podsłuchuję

przekrzykujące się skowronki –
I próbuję odróżnić jeden od drugiego.

Między miedzami toczy się życie.
Zające uchodzą na pola –
A sarny udają, że tego nie widzą.

—————————————————-

Tuż przed wiosną

Przedwiośniem

Na przednówku –

Przylaszczkom mówię ”Tak!”

Żywiołowo i radośnie.

Wszystko to zostaje przyjęte

z chłodną rezerwą –

Emanacją powściągliwego dystansu.

Kruche, delikatne, piękne

Nie zabiegają o uwagę

Wystarczy, że są –

Tkwią cicho pośród liści

niezabiegane.

Z nabrzmiałymi nadzieją łodyżkami

I zroszonymi

Płatkami w kolorze lila;

Z których mam marzenie

Utkać sobie kiedyś kołdrę.

Małgorzata Szepelak, Przestrzeń Pogranicza, czerwiec 2022

Od ponad dwudziestu lat mieszkam w Rzeszowie i często odwiedzam rodzinne strony. Większość moich bliskich, w tym Rodzice, mieszkają na Roztoczu. Po latach już wiem, że Nić, która łączy mnie z tą krainą pozostaje nierozerwalna.